Life

Life

czwartek, 14 czerwca 2012

Piłkomania

Tę notkę napisałam we wtorek wieczorem, zaraz po meczu z Rosją, ale niestety przez dwa dni wciąz nie dało się jej dodac, bo jakiś błąd wyskakiwał..
****

Ale emocje! Nawet, gdy we Włoszech oglądam mecze Polski sama (S. jest w pracy, zresztą nie przapada za piłką), jakbym jakiś film oglądała!
I tak mi żal, że nie mogę być tam teraz w Polsce, wśród tej całej atmosfery Euro.. Dzięki polskiej Tv widzę wszędzie biało- czerwone barwy i że nareszcie Polacy się tych barw nie wstydzą, obnoszą je z dumą. To takie miłe, gdy też wszyscy są po jednej stronie. Teraz nie są ważne uprzedzenia i czy ktoś jest kibicem Lecha Poznań czy Legii Warszawa. Nie jest ważne, czy jest z partii prawicowej czy lewicowej. Wszyscy jesteśmy Polakami i to jest najważniejsze.
Bardzo, bardzo chciałabym być teraz we Wrocławiu, zobaczyć ten nowy stadion, zobaczyć te kolorowe grupy kibiców z różnych krajów, pójśc do Rynku i tam ze znajomymi obejrzeć mecz w jakimś pubie lub strefie kibica. Oczywiście nie za bardzo znam się na piłce, ale wiem że bramki są dwie a zawodników 11. I zrozumiałam nawet co to jest spalony:)

We włoskiej tv pokazują Polskę, mówią że jest piękna i że od dawna nie jest już państwem, gdzie szarość i bieda. I że pomimo tego, że jesteśmy poza strefą waluty euro, to mamy sie lepiej niż oni.
A wiecie, ze tutaj we Włoszech Włosi wolą oglądać mecze w domach? Nie chodzą raczej do pubów, gdzie można się napić piwa i pooglądać mecz. No, może obejrzą w jakiejs restauracji, jeśli jedzą kolację i akurat jest tam tv. Więc znad pasty lub pizzy złorzeczą do telewizora:) S. mi mówił, ze dopiero po meczu (oczywiście wygranym) wychodzą na ulice i do późnej nocy trąbią i się cieszą. Za to na następny dzień i przez wiele kolejnych- wszędzie- w autobusach, w metrze, w barach, na ławeczkach - wszędzie komentują grę piłkarzy, zachowanie trenera itp. Generalnie oni wszyscy wiedzą lepiej od trenera, co było źle, jak powinno być itp. Wszyscy są znawcami piłki.

A ja poprosiłam siostrę w Polsce, aby mi kupiła koszulkę z Euro a koleżankę, która pracuje na poczcie- o okolicznościowe znaczki. W końcu takie Euro jest nareszcie u nas, jest się z czego cieszyć! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz