Life

Life

czwartek, 2 lutego 2012

Oby do wiosny...

No więc świstak Phil przepowiedział dziś 6 tygodni zimy. Trzeba się opatulić w koc, zrobić kubek gorącej herbaty i jakoś przeczekać.

U nas było już tak fajnie, 10, 12 stopni C, ostatnio to w środku dnia i do 14-15 dochodziło, róża na balkonie mi zakwitła, leszczyny w sąsiedztwie też, myślami byłam już przy wiośnie, a tu syberyjskie zimno nadciągnęło nad Włochy! Idą mrozy od Polski, doszły już na płn Włoch i wszyscy drżą z zimna i ze strachu, bo nie wiedzą co zrobić, jak śnieg i mróz. W większości tutaj opon na zimowe sie nie zmienia, bo nie ma potrzeby, buty też mają takie "cienkie". Pociągi poodwoływane, samoloty, szkoły zamknięte, w wiadomosciach to tylko o tym. Mówią, że do Rzymu jutro to zimno ma nadejść, że nawet może popadać śnieg. Burmistrz Rzymu tak się przestraszył, że na jutro i sobotę zapowiedział zamknięcie szkół (tu do szkoły chodzi się też w sobotę). A nawet nie wiadomo, czy ten śnieg będzie na pewno padać! No i ma być baardzo zimno, ok -2, może nawet w nocy do -5,6 dojść;-) Znajomi Włosi pytają mnie, jak sie trzeba ubierać na mróz, co my robimy w Polsce, jak jest zimno? A ja się śmieję pod nosem...

Oprócz tego dalej dzień za dniem mija. Przepraszam Was wszystkich, że ostatnio mało Was czytam, nie komentuję itp. Nie miałam ochoty na nic, powoli nadrobię, obiecuję!
****

Update 05/02/12
Śnieg spadł. Zaczął padąc w piatek od południa i padał bez przerwy do 18.00. Wiecie co się działo? Rzym stanął w gigantycznym korku. Oczywiscie wszyscy tu jeżdżą na letnich oponach, bo nie ma potrzeby ich zmiany, a jazda po nie posypanych ulicach i to na tych ponad 7 wzgórzach to koszmar! Kto miał, to ratował się łańcuchami, ale i tak słyszałam,że co niektórzy wracali do domu od 9 do 12 godz, bo cała obwodnica była zablokowana! S. nie poszedł do pracy, ja akurat miałam wolne, wiec jedyne co, to wyszliśmy zobaczyć trochę ten śnieg. W nocy w piątek dopadało tego śniegu, wiec rano gałęzie drzew się łamały i spadały na samochody, ulice nie odśnieżone, mówicie, że zima zaskakuje naszych drogowców? No cóż, tutaj ta zima zaskoczyła wszystkich... W sklepach wczoraj już były puste pułki z mlekiem, chlebem czy jajkami, bo samochody dostawcze nie mogły dojechać. Restaurację, w której pracuje S. - wczoraj całkowicie zamknęli, bo nie było jak dojechać ani pracownikom, ani klientom... Autobusy jeżdżą z założonymi łańcuchami..
Mówiłam, że mi sniegu trochę brakuje tutaj? Już nie, po 3 dniach mam dosyć:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz